Kreacje na wielkie wyjście
Kreacje na wielkie wyjścia mimo po­zornej różnorodności, zwykle są dość schematyczne. Uszyte zgod­nie z zasadą: mała góra – wielki dół. Do stanika przypominającego często gorset lub bandaż przymocowuje się metry szeleszczących falban lub przejrzystości.

Daje to najpopularniejszą w modzie balo­wej linię X. Równie popularne są ściśle przylegające do ciała, nazy­wane drugą skórą suknie, które cudem tylko trzymają się człowieka. Są bowiem wydekoltowane z przodu i często niemal pozbawione ty­łu. Dekolty bowiem to element „zmysłowości” karna­wałowych kreacji. Na idealnie zgrabnych modelkach takie suknie wyglądają przepięknie, ale czy Ty przypominasz modelkę? Jeśli więc kusi cię wielkie wyjście, wielka kreacja i wielki dekolt, przejrzyj się z wielkim krytycyzmem w wielkim lustrze. Może warto wybrać sukienkę trochę mniej prowokacyjną, ale za to bezpieczniejszą? I wygodniejszą dla partnera. Kanon mody wie­czorowej wymaga, by partnerzy hołdowali podobnemu stylowi. Je­śli Ty w wielkiej kreacji, to On przynajmniej w smokingu. Jeżeli zamierzamy spojrzeć na sprawę praktycznie wystarczy dokupić trzy rzeczy. Czarną wąską sukienkę-tubę zależnie od warunków z dekoltem lub bez, z rękawami lub bez, wieczorowy żakiet z deko­racyjnego żakardu oraz obszerną koszulę z przejrzystej tkaniny, aby znowu uzyskać wiele wariantów na większe i mniejsze wyjścia. Mała czarna zawsze się sprawdza, optycznie wyszczupla oraz pasuje do każdej okazji.